Ważne zmiany w kodeksie pracy wejdą w życie jeszcze w tym roku

Jedną z najistotniejszych zmian, jakie wprowadzają nowe przepisy jest likwidacja tzw. urlopu na żądanie, a przynajmniej zmiana jego dotychczasowej formy. Pracownik co prawda nadal 4 dni w roku będzie mógł zgłosić nieobecność w pracy bez podawania jej przyczyny, ale będzie musiał zrobić to najpóźniej 24 godziny przed rozpoczęciem swojej zmiany.

Kolejna zmianą w przepisach jest obowiązek nakładany na pracodawcę, który będzie musiał osobiście poinformować pracownika o tym, że planuje rozwiązać z nim umowę o pracę. W ciągu 7 dni od rozmowy pracodawca będzie musiał podjąć ostateczną decyzję, jeśli będzie on podtrzymywał wolę zwolnienia pracownika, ten utraci w tym momencie prawo ochrony, jakie przysługuje mu podczas urlopu czy zwolnienia lekarskiego.

Od tych przepisów uchylić będą mogli się właściciele niewielkich firm, w których pracuje mniej niż 11 osób. W tego typu zakładach pracy, pracodawca nie będzie musiał uprzedzać pracownika o chęci zwolnienia go, ale pod warunkiem, że wypłaci mu rekompensatę finansową, której wysokość będzie
zapisana wcześniej w umowie o pracę.

Niezadowoleni ze zmian przepisów będą ci, którzy w czasie pracy często załatwiają sprawy prywatne – podwożą dziecko do przedszkola, bądź po prostu wychodzą na papierosa. Nowe przepisy wyraźnie wskazują, ze pracodawca może pozwolić pracownikowi na załatwienie spraw prywatnych w godzinach pracy, ale wykorzystany czas będzie musiał być odpracowany.

Następną bardzo istotną zmianą w polskim prawie pracy będzie przyznanie wszystkim pracownikom 26 dni urlopu w ciągu roku. Taki okres urlopowy będzie przysługiwał każdemu, bez względu na jego staż pracy. Co ważne, urlop będzie musiał być wykorzystany w roku kalendarzowym, za który przysługuje, bowiem nie będzie już możliwości wykorzystywania zaległego urlopu w roku następnym.

Nowy kodeks pracy zakłada również, że pracodawca będzie miał prawo wyznaczyć w ciągu roku 6 pracujących niedziel i tylko w przypadku 3 z nich będzie miał obowiązek zapytać pracownika o zgodę na przyjście tego dnia do pracy. Te przepisy nie obejmują oczywiście osób pracujących w branży handlowej.